Hej, hej, hej!
Miałyśmy z Magdą pewien 'trudny okres'... żartuję - to był zajebisty czas w naszym życiu ! Przeprowadziłyśmy się do Poznania. Ale na temat zmian otoczenia opowie Wam Magda, ja zajmę się zmianami w wyglądzie.
Chyba już wszyscy wiedzą, że kochamy poprawki. Szczególnie te związane z ustami. Tak, jesteśmy uzależnione od kwasu hialuronowego. Powtarzam: kwas hialuronowy, nie botoks! Postanowiłam o tym napisać, ponieważ zadajecie mi dużo pytań odnośnie bólu oraz przebiegu całego zabiegu.
A więc tak... zabieg boli. Boli bardzo, przez to że kwas rozciąga skórę, którą macie na ustach. Nie tyle ukłucie igłą jest bolesne, co uczucie rozpompowywania warg. Cały zabieg nie trwa długo, ale jak spojrzysz w lusterko już po wszystkim i zobaczysz, że Twoje usta są pełne, masz wrażenie że to tak naprawdę nie bolało. I po 5 minutach masz ochotę na jeszcze jedną dawkę kwasu !
Przez pierwsze trzy dni usta są napuchnięte, mogą pojawić się siniaki. Po trzech dniach schodzi obrzęk i masz wrażenie, że Twoje usta wyglądają jak przed zabiegiem. I wtedy zaczyna się koło, można to nazwać 'uzależnieniem'. Potrzebujesz kwasu jeszcze więcej, a co za tym idzie robisz jeszcze więcej zabiegów. Jedni potrafią powiedzieć 'stop', inni zaczynają robić ze swoich ust tzw. pontony. Oczywiście nie krytykuję tych osób, ponieważ sama wiem po sobie jak bardzo to uzależnia.
Nie ukrywajmy, żadna z nas nie rodzi się idealna i piękna. I oczywiście kobieta nie jest jak wino, im starsza tym lepsza.
Kwasem wypełnia się zmarszczki, słyszałam nawet o tym, że niektórzy faceci używają kwasu do powiększania penisa. Dobre, co? Kwas dobry na wszystko!
Pamiętajcie, że kwas hialuronowy jest produkowany w naszych organizmach, przez co wchłania się np. gdy pijemy zbyt dużo alkoholu albo po prostu z upływem czasu, o czym nie możemy już powiedzieć na temat botoksu, który pozbawia niektóre kobiety mimiki twarzy.
Aktualnie mną i Magdą, jeżeli chodzi o jakiekolwiek poprawki związane kwasem hialuronowym, zajmuje się MesoClinic znajdujące się w Warszawie. Podchodzą do każdej klientki indywidualnie, proponują zawsze najlepsze rozwiązanie, dostosowują ilość kwasu, która będzie wyglądała estetycznie. Nie naciagają klientów na niepotrzebne koszta. MesoClinic mają z nami trzy światy. Dlaczego? Wszystko przez to, że jesteśmy... uzależnione od kwasu i cały czas chcemy więcej!
Wszystkim kobietom oraz mężczyznom, którzy uważają że pewne części ich ciała są za małe bądź potrzebują poprawki serdecznie polecamy MesoClinic. Zajmą się Wami najlepiej na świecie !
Ps. Efekt kaczki był zamierzony ♡
Mała :)
Osobiście nie jestem zwolenniczką tego typu zabiegów i nie mam zamiaru tego robić. ;) Nie wiem czy kiedykolwiek będzie mnie nawet na to stać, poza tym boję się igieł. xD Ale nie potępiam osób, które to robią, to ich prywatna sprawa. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem zwolenniczką, ale no cóż można powiedzieć. Prywatna sprawa ehh.
UsuńŚlicznie wyglądacie :*
OdpowiedzUsuńA mi się to jakoś nie podoba. Nie jestem zadowolona ze swoich ust, ale na takie zmiany chyba się nie odważę... Po pierwsze po co zadawać sobie ból. Po drugie sama nie wiem czy to ładne jest. Niby jak się patrzy z przodu to jest fajnie. A jednak patrząc z profilu widać, że coś jest nie tak, nienaturalnie. Nie wiem, może tylko ja odnoszę takie wrażenie;) Pozdrawiam i gratuluję przeprowadzki do Poznania, może kiedyś na siebie wpadniemy;)
OdpowiedzUsuńhttp://better-life-by-ewelajna.blogspot.com/
Ja w przyszłym roku też chcę powiększyć w końcu usta ! :)
OdpowiedzUsuńdobre poprawki nie są złe :)
Ja bym się nie odważyła chyba, na samą myśl mi trochę słabo. Wyczailam ostatnio ze wystarczy posmarować usta zwyklym kremem który nastepnie się wchłania, powtórzyć to ze dwa razy i usta robią się wtedy u mnie przynajmniej trochę pełniejsze ;),ale jak ktoś rzeczywiście ma małe to pewnie ten zabieg jest zbawieniem hehe ;). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Magdy w ogóle nie widać różnicy :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się e jest to spowodowane wąskimi ustami Madzi. Dopiero zaczeła "przygode" z kwasem wiec za jakis czas bedzie bardziej ten efekt widoczny ;)
UsuńWłaśnie przez to, że ma wąskie usta moim zdaniem powinna uważać żeby z tym kwasem nie przesadzić :) bo przy takich malutkich ustach szybko można się dorobić glonojada :)
Usuńktoś wmówił kobietom, że duże usta są dobre.To bzdura są obleśne. Małe usteczka są seksi.
OdpowiedzUsuńKOBIETA najpiękniejsza dla prawdziwego mężczyzny jest naturalna , z lekkim makijażem a nie tak zwany plastik .
OdpowiedzUsuńNie rozumiem was bycie ,,piękną" nie polego n a kwasie itp
Wszystko wygląda ładnie, ale byleby bez przesady... Piszesz tutaj o "uzależnieniu od kwasu", Mała, porównaj czasem swoje własne zdjęcia sprzed i po zabiegach, wg mnie nie ma co już więcej się w to bawić... Spójrz na 'koleżanki' z geordie shore, które powiększając swoje usta teraz wygadają mega sztucznie... Naturalność przede wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńMi sie wasze usteczka podobaja :) sama bym chciala takie mrr :D
OdpowiedzUsuńAnia skąd jest ta biała bluza z napisem "zła dupa, suka, ass" ?
OdpowiedzUsuńDlaczego mają spine z Dużą? :/
OdpowiedzUsuńczemu jest już tak mało postów dodawanych?
OdpowiedzUsuńSuper ten wasz blog, ale szkoda, że tak mało postów.
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do sb ;)
http://bandzix.blogspot.com/2015/09/number-21.html
A jak długo efekt się utrzymuje ? Co ile trzeba poprawiać ? Aaa i jak już nie będzie się chciało poprawiać ust kwasem to gdy się wchłonie nasze usta będą wyglądały jak przed ostrzykiwaniem? ;)
OdpowiedzUsuńEfekt super ! :) Natomiast nie zgodzę sie do końca ze stwierdzniem , ze zabieg boli i to bardzo absolutnie nie , mialam zabieg wykonywany kilka razy i oprócz delikatnego ukłucia igły nie czułam nic , według mnie ból jest niewielki, ale każdy ma indywidualne odczucia, każdy musi przekonac się sam ;) Także dziewczyny nie bójcie się tylko probujcie bo warto , efekt może być naprawde mega naturalny wszsytko zależy od waszych ustaleń z lekarzem ;)
OdpowiedzUsuńCześć :) od razu mówię z góry że nie robię żadnej reklamy ale jeżeli jest ktoś z Poznania i nie chce jechać do Warszawy to bardzo bardzo polecam Antonina Royal w hotelu nh, Pan doktor jest super zdolny i też na szczęście nie wyzyskuje na nas pacjentkach :) a przy okazji jest bardzo zabawny ;)
OdpowiedzUsuńNaszła teraz moda na duże usta a ja bym chciała uzyskać odwrotny efekt - pomniejszyć optycznie swoje :D dolną wargę mam dużą, górną mniejszą, ale nie taką malutką. Pamiętam jak byłam u makijażystki i powiedziałam jej by mi nałożyła jakąś szminkę która mi pomniejszy usta to ona aż się zszokowała i powiedziała "Wie Pani ile kobiet chciałoby mieć takie usta jak Pani?!". Może tak mówię bo nie potrafię sobie odpowiedniego koloru szminki dobrać i "połysku"...
OdpowiedzUsuńpowiesz mi jakiego kwasu użył Twój lekarz i ile ml? po którym jestes zabiegu? :)
OdpowiedzUsuńAniu prosze zrob post o makijazu jakich kosmetykow uzywasz podklad bronzer itp bo zawsze widac ten makeup i jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńHej, fajny post. Dobrze prowadzony blog. Gratuluje i zapraszam do mnie xpattyblogx.blogspot.com . POZDRAWIAM!
OdpowiedzUsuńSwietny post poruszający teamtyke o której malo się mówi w tym kraju!
OdpowiedzUsuń